Krzysiek , nie tylko Ty miałeś takie przeżyciaMfunf pisze:I tu mi sie przypomniala bolesna historia z przed trzech lat z "moja" 20 yahre![]()

Ja około półtora roku temu namierzyłem 20 Jahre na sprzedaż u niemca, więc dzwonię i dowiaduję się że aktualne, do auta jest dodatkowo drugi silnik i parę gratów. Facet powiedział, że jest miłośnikiem e34 i ma jeszcze 535i , Mkę musi sprzedać bo żona chcę nowe , bezpieczne auto rodzinne. Wymieniamy się mailami ze zdjęciammi klubowymi itp, on zadowolony , że auto pójdzie do pasjonata, cena uzgodniona , proponuję przelew zaliczki, on na to nie trzeba bo jest poważnym policjantem i poczeka na mój przyjazd 2 dni.
Ja zadowolony juz spać nie mogę , wieczorem przed wyruszeniem dzwonię że rano jestem a on mi na to , że właśnie jest klient i wykłada gotówkę




A rok póżniej przygoda z tą z Luxemburga od Flipiego, wystawił za cenę zaporową , ja wyciskając z siebie wszystkie monety zaproponowałem mu kwotę niższą o 1000E niz oczekiwał , on na to że to za mało. I co , po czterech miesiącach sprzedał za mniej niż mu dawałem



Tak więc na razie odechciało mi sie 20 Jahre...